Czy kiedy siedzicie przy biurku, w szkole, autobusie, na spotkaniach i w ogóle gdziekolwiek zakładacie nogę na nogę??
Większość z
nas tak robi – zwłaszcza kobiety (siedzenie z założoną nogą na nogę, w przypadku kobiet, jest uważane za
bardzo eleganckie-podobno robi to 72% kobiet).
Mężczyźni też często tak siadają, choć niektóre
panie uważają, że jest to niemęskie. ;-)
Tymczasem podobno
jest to mocno niezdrowe.
Siedząc tak:
*nierównomiernie obciążasz
mięśnie pleców,
*miednica jest przekręcona, a kręgosłup skrzywiony, co
może prowadzić do bolesnych urazów,
*zalegająca w żyłach krew prowadzi do
obrzęków i zwiększa ryzyko żylaków.
*powoduje też
skrzywienie stawu kolanowego oraz biodrowego, co odezwie się w naszym
ciele w przyszłości...
W przypadku osób starszych, bardziej narażonych na te kontuzje, (wiek, obciążenia genetyczne) może doprowadzić to nawet do zatoru płucnego.
Ja jestem obecnie "na odwyku" od siedzenia w taki sposób. Robię to nagminnie. Szczególnie przy biurku, ucząc się nie tylko zakładam nogę na nogę, ale siedzę na krześle po turecku, albo mniej więcej tak:
co bardzo negatywnie odbija się na moim samopoczuciu (co prawda bez żylaków) ale objawia się to drętwieniem nóg i częstymi skurczami. Siedząc tak ( bo mi wygodnie) później muszę pokombinować, żeby się rozprostować, a mam dopiero 20 lat !
Warto zwrócić na to uwagę, małe rzeczy, a jednak szkodliwe. Ja od teraz się "pilnuję". ;-)
#Karina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz